W ostatnim czasie coraz większa liczba umów przewiduje obowiązek wpłacenia drugiej stronie określonej sumy pieniężnej tytułem tzw. zadatku. Wobec tego, pytacie Państwo jakie prawne znaczenie ma wprowadzenie do umowy zadatku i jakie konsekwencje prawno-ekonomiczne z tego wynikają.
Mianowicie, zgodnie z art. 394 § 1 Kodeksu cywilnego w braku odmiennego zastrzeżenia umownego albo zwyczaju zadatek dany przy zawarciu umowy ma to znaczenie, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej. Z kolei, zgodnie z § 2 cytowanego artykułu w razie wykonania umowy zadatek ulega zaliczeniu na poczet świadczenia strony, która go dała; jeżeli zaliczenie nie jest możliwe, zadatek ulega zwrotowi. Natomiast, zgodnie z § 3 w razie rozwiązania umowy zadatek powinien być zwrócony, a obowiązek zapłaty sumy dwukrotnie wyższej odpada. To samo dotyczy wypadku, gdy niewykonanie umowy nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności albo za które ponoszą odpowiedzialność obie strony.
Otóż, odpowiadając na zadane pytanie, konsekwencje prawne oraz ekonomiczne zadatku zależą w pierwszym rzędzie od tego jak strony się w tym zakresie porozumiały. W przypadku braku porozumienia decydujące znaczenie będzie miał panujący na danym obszarze zwyczaj. Dopiero zaś w sytuacji braku umownego porozumienia oraz obowiązującego w tym zakresie zwyczaju, wchodzą reguły opisane w art. 394 Kodeksu cywilnego. Innymi słowy, regulacja zadatku i skutków jego przekazania zawarta w 394 Kodeksu cywilnego ma charakter dyspozytywny, znajduje więc zastosowanie wtedy, gdy strony w umowie nie postanowią inaczej i brak jest między stronami umowy określonych zwyczajów, związanych z przekazaniem zadatku przy zawarciu umowy. Strony umowy mogą wobec tego zupełnie inaczej uregulować sytuacje, kiedy zadatek podlega przepadkowi, odstąpienie od umowy uzależnić od wyznaczenia dodatkowego terminu do wykonania umowy, a nawet mogą przyjąć na siebie ryzyko niewykonania umowy niezależnie od okoliczności.
Jednakże pamiętać należy, że wszelkie modyfikacje kodeksowej instytucji zadatku powinny wynikać z wyraźnego postanowienia umowy. Pogląd ten znajduje pełne odzwierciedlenie m.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 26 października 2005 r., IACa 762/05, OSA 2006, z. 4, poz. 12).
Bezsporne jest, że zadatek ma charakter realny tj. musi być wręczony drugiej stronie. Bez znaczenia natomiast, czy będą to pieniądze, czy inne rzecz ruchome. Zadatek nadto jest dodatkowym zastrzeżeniem umownym. Z literalnego brzemienia art. 394 § 1 Kodeksu cywilnego zdaje się płynąć wniosek, że zadatek musi być dany przy zawarciu umowy. W myśl tego zapatrywania suma pieniężna lub rzecz dana w terminie późniejszym, niż moment zawarcia umowy powoduje, że nie mamy do czynienia z zadatkiem. Zatem, dokonanie przelewu na rachunek bankowy kontrahenta np. w dniu następnym po zawarciu umowy oznacza, że przelana kwota nie może być kwalifikowana jako zadatek.
W orzecznictwie prezentowany był bowiem pogląd, że kwota wręczona kontrahentowi po zawarciu umowy nie może być uznana za uiszczoną tytułem zadatku (vide: wyrok SN z dnia 7 października 1999 r., I CKN 262/98, OSNC 2000, nr 4, poz. 71, Biul. SN 2000, nr 2, s. 9, Prok. i Pr.-wkł. 2000, nr 7-8, s. 31).
Zdaniem Kancelarii Adwokackiej powyższy pogląd należy definitywnie odrzucić. Jest on przede wszystkim sprzeczny nie tylko z dyspozycyjną funkcją art. 394 Kodeksu cywilnego, lecz także sprzeczny z wykładnią funkcjonalną i potrzebami szybkiego oraz pewnego obrotu gospodarczego. Z samego już sformułowania art. 394 Kodeksu cywilnego wynika wyraźnie, że przepis ten ma charakter dyspozytywny, nie jest zatem wykluczone, na co zwraca się uwagę w doktrynie, aby strony ustaliły w umowie, iż kwota mająca stanowić zadatek zostanie przekazana kontrahentowi w uzgodnionym terminie już po zawarciu umowy, w ten sposób, że zostanie wpłacona na jego konto. Wykluczenie takiej możliwości, szczególnie przy zadatku stanowiącym znaczną wartość, narażałoby strony na dodatkowe utrudnienia związane z bezpieczeństwem takiej transakcji. Taka interpretacja art. 394 Kodeksu cywilnego prowadzi do wniosków wyraźnie sprzecznych z nakazem dokonywania płatności za pomocą rachunku bankowego, wynikającym z art. 22 Ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (jedn. tekst: Dz.U. z 2007 r. Nr 155, poz. 1095 ze zm.). Zatem to, że w umowie strony ustaliły np., iż kwota zadatku zostanie wpłacona w ciągu trzech dni od zwarcia umowy przelewem na konto, nie narusza art. 394 Kodeksu cywilnego.
Pogląd Kancelarii Adwokackiej znajduje pełne uzasadnienie w późniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego, w których Sąd ten przyjął, że zadatek może zostać dany także po zawarciu umowy, w terminie uzgodnionym przez strony. Wniosek ten wywiedziony został właśnie z dyspozytywnego charakteru art. 394 Kodeksu cywilnego i możliwości wskazania w umowie przez strony innego terminy wręczenia zadatku (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2008 r., I CSK 328/07, OSNC 2009, nr 4, poz. 60, Biul. SN 2008, nr 5, s. 6, M. Praw. 2009, nr 1, s. 43).
Konkludując, kwota wręczona kontrahentowi po zawarciu umowy stanowi zadatek, w rozumieniu art. 394 Kodeksu cywilnego.
Zespół Kancelarii Adwokackiej