W wielu interesujących wiadomościach mailowych pytacie Państwo, czy można np. w poczekalni zakładu usługowego lub w pubie swobodnie odtwarzać muzykę nadawaną w radiu lub np. z płyt CD.
Odpowiadając na zadane Kancelarii Adwokackiej pytanie, w pierwszej kolejności należy ogólnie omówić pojęcie utworu.
Zgodnie z art. 1 ust. 1 Ustawy prawo autorskie i prawa pokrewne przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).
Stwierdzenie, że utwór stanowi przejaw "działalności twórczej", podkreśla - inaczej ujmując - że utwór powinien stanowić rezultat działalności o charakterze kreacyjnym. Przesłanka ta, niekiedy określana jako przesłanka "oryginalności" utworu, zrealizowana jest wówczas, gdy istnieje subiektywnie nowy wytwór intelektu; jest ona zatem ujmowana wyłącznie w płaszczyźnie nowości subiektywnej i zorientowana retrospektywnie. Sam jednak "przejaw działalności twórczej" nie jest warunkiem wystarczającym do zakwalifikowania określonego wytworu jako przedmiotu prawa autorskiego. Konieczne jest bowiem, by wytwór taki miał indywidualny charakter (vide: Barta Janusz, Czajkowska-Dąbrowska Monika, Ćwiąkalski Zbigniew, Markiewicz Ryszard, Traple Elżbieta komentarz ABC 2001).
Wobec tego, zakwalifikowanie danego wytworu intelektu - jako utworu - jest skomplikowane oraz wymaga wszechstronnej, a zarazem indywidualnej oceny (in casu).
Jednakże z dużą dozą ogólności można przyjąć, że utwór muzyczny, czy programy rozrywkowe (teledyski) są utworami i podlegają bezwzględnej ochronie prawnej.
Zgodnie natomiast z art. 8 ust. 1 Ustawy prawo autorskie i prawa pokrewne prawo autorskie przysługuje twórcy, o ile ustawa nie stanowi inaczej. Z kolei, zgodnie z ust. 2 cyt. przepisu domniemywa się, że twórcą jest osoba, której nazwisko w tym charakterze uwidoczniono na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek inny sposób w związku z rozpowszechnianiem utworu.
Sankcje zaś za naruszenie majątkowych praw autorskich opisuje art. 79 Ustawy prawo autorskie i prawa pokrewne. Zgodnie bowiem z tym przepisem uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła te prawa:
1. zaniechania naruszania;
2. usunięcia skutków naruszenia;
3. naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych albo poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności, a w przypadku gdy naruszenie jest zawinione - trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu.
Wobec tego, odtwarzanie muzyki w pubach, czy restauracjach, bez zgody autora tej muzyki jest co do zasady sankcjonowanie. Wyjątek wprowadzony przepisami Ustawy prawo autorskie i prawa dotyczy jedynie sytuacji, w której posiadacze urządzeń służących do obioru programów radiowych lub telewizyjnych mogą za ich pomocą odbierać nadawane utwory nawet w sytuacji, gdy urządzenia te są umieszczane w miejscach ogólnodostępnych, z zastrzeżeniem jednak, iż nie łączy się to z osiąganiem korzyści majątkowych. Jednakże należy podkreślić, iż w sytuacjach spornych to posiadacze urządzeń radiowych czy też telewizyjnych winni udowodnić, iż publiczne odtwarzanie, nawet pośrednio nie wiąże się z osiąganiem korzyści.
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 28 września 2005 r. (I CK 164/2005) w przypadku, gdy w sklepie jest włączone radio, właściciel ma obowiązek płacić za nadawanie utworów, o ile nie udowodni, że nie przysparza mu to korzyści majątkowych.
W procesowej praktyce wykazanie okoliczności dozwolonego użytku jest oczywiście skomplikowane i złożone. Sama bowiem materia prawa autorskiego, jako wytworu ludzkiego intelektu, nie jest jednoznaczna. Nie chodzi w praktyce przecież o ewidentne przypadki, w których publiczne odtwarzanie utworów wiąże się z przedmiotem działalności gospodarczej naruszyciela. Pamiętać jednocześnie trzeba, iż wyjątek ten nie dotyczy sytuacji, w których utwory odtwarzane są z nośników wprowadzonych do obrotu, np. płyt CD. Odtwarzanie publiczne muzyki z takich nośników zawsze będzie wymagało zgody podmiotów uprawnionych.
Jeżeli natomiast publiczne odtwarzanie nie mieści się w ramach tzw. dozwolonego użytku, na właścicielu lokalu ciąży obowiązek uzyskania zgody podmiotu uprawnionego z tytułu autorskich praw majątkowych. Przede wszystkim jest nim twórca utworu. Może nim być także reprezentująca go organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub pokrewnymi, w przypadkach określonych w Ustawie prawo autorskie i prawa pokrewne. Właściciele lokali, którzy publicznie odtwarzają muzykę mogą spodziewać się pism od Stowarzyszenia Autorów ZAiKS (ZAiKS), ZPAV (Związku Producentów Audio Video) czy też Związku Artystów Wykonawców STOART (STOART) wzywających ich do zalegalizowania kwestii związanej z publicznym odtwarzaniem utworów.
Rozważania powyższe dotyczą także analogicznie np. meczu piłkarskiego odtwarzanego w pubach, albowiem składa się on na utwór, w rozumieniu prawa autorskiego, a jego rejestracja prowadzi do powstania utworu audiowizualnego. Zarówno zaś wideogramy, jak i nadania programu objęte są bezwzględną ochroną prawno-autorską
Konkludując, bez zezwolenia twórcy wolno jedynie nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Każdy zaś, kto korzysta z utworu w szerszym zakresie, ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec twórcy.
Zespół Kancelarii Adwokackiej